środa, 26 września 2012

"Spaghetti górnika"

Pomysł na dzisiejszy szybki obiad powstał w mojej głowie z kilku powodów. Po pierwsze coraz mocniej przedzierające się światło w lodówce bardzo ograniczyło mój repertuar, a po drugie jeszcze nigdy nie jadłam "Carbonary". Sama nie wiem czemu nie zdecydowałam się do tej pory na ten makaron. Nawet nie korciło mnie, aby zamówić go w restauracji. Może miałam wrażenie, że jest zbyt "ciężki" i kaloryczny, może nie zachwycał mnie swoim kolorem. Jedno jest pewne - dużo traciłam :) Dziś spróbowałam i z pewnością znalazł się na mojej liście szybkich obiadów.



Ale zanim przejdę do konkretów trochę historii. Po pierwsze spaghetti alla carbonara trzeba wiązać z Rzymem. Natomiast jeśli chodzi o historie mówiące o powstaniu tego smacznego dania to jest ich kilka. Jedna mówi, że było to danie przygotowywane dla górników pracujących w kopalniach węglach, a Carbonaro, znaczy po włosku piec węglowy i stąd nazwa. Ta historia najbardziej przypadła mi do gustu. Inna, uważana przez niektórych za najbardziej prawdopodobną mówi, że to za sprawą Amerykanów, którzy po zakończeniu drugiej wojny światowej stacjonowali w Rzymie, Włosi poznali smak bekonu, czyli wędzonego boczku i jajek w proszku, a ponieważ u Włochów wszystko łączy się z makaronem powstała nasza Carbonara (ach ci Amerykanie - może ich wersja pizzy jest do kitu - ale tu czapki z głów).

Spaghetti alla Carbonara




Składniki dla 2 osób:

2 porcje makaronu spaghetti (jedna porcja to dla mnie tyle ile zmieści się między kciukiem, a palcem wskazującym
2 jajka
100 g wędzonego boczku (cienkie plasterki)
3/4 szklanki sera, np. parmezanu lub owczego pecorino
1 łyżka posiekanej natki pietruszki
1 ząbek czosnku
1 łyżka oliwy
świeżo mielony czarny pieprz



Rozpoczynamy od zagotowania wody na makaron. Gotujmy makaron w dużej ilości osolonej wody (chodzi o to, że gotowany w małym garnku, w małej ilości wody makaron się poskleja, możemy też dolać do wody kropelkę oleju/oliwy). Gdy makaron się gotuje kroimy boczek na około 1 cm kawałeczki, siekamy czosnek oraz natkę pietruszki, jajka wyparzamy gorącą, przegotowaną wodą (nie będziemy robić z nich jajecznicy, więc lepiej zabić ewentualne zarazki i bakterie). Na paletni rozgrzewamy oliwę, wrzucamy boczek i lekko obsmażamy, około 1-2 minut (nie rumienimy), następnie dodajemy pietruszkę i czosnek i jeszcze chwilę przesmażamy. Dorzucamy makaron i zestawiamy z ognia. Posypujemy połową sera, mieszamy, posypujemy świeżo mielonym pieprzem do smaku i gdy patelnia lekko przestygnie wlewamy jajka. Wszystko mieszamy, posypujemy resztą sera i pałaszujemy ze smakiem :)



Smacznego!

Magduśka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty