środa, 12 grudnia 2012

Święta tuż tuż...czas zakasać rękawy

Do świąt już tylko 12 dni!!!

Prezenty kupione? pierniki się pieką? Jeśli nie chcecie robić wszystkiego na ostatnią chwilę najwyższy czas wziąć się do roboty. Warto mieć plan, by w ten szczególny świąteczny wieczór móc zasiąść do rodzinnej kolacji z uśmiechem na ustach i nie martwić się przygotowaniami.

Postaram się pomóc. Warto wiedzieć, które potrawy można przygotować wcześniej  a które zostawić sobie na koniec. Przede wszystkim musimy pamiętać, że zazwyczaj nie zdarza się tak, by wszystko wyszło idealnie. Zawsze w natłoku spraw i rzeczy do przygotowania coś może pójść nie po naszej myśli. Nie warto się tym przejmować. Najważniejsze byśmy milo spędzili święta. Nie planujcie, więc zbyt wiele potraw - wiadomo - według tradycji powinno być 12, ale ciasta i kompot też się liczą, a część z nich mogą przygotować też inni członkowie rodziny. Dlatego najważniejszy jest podział obowiązków, a zadaniem gospodarza jest ich przydzielenie :)
Poza tym istnieją też gotowe potrawy, które pamiętajmy trzeba odpowiednio wcześniej zamówić (myślę, że to najwyższa pora).

Jeśli jednak zdecydujecie się samodzielnie lub z pomocą rodziny przygotować wigilijną wieczerzę postanowiłam zebrać dla Was kilka "dobrych rad", które pozwolą ustrzec się porażki.

PRZYGOTOWANIA:

Pozostały niespełna dwa tygodnie do Świąt, dlatego proponuje już teraz zrobić pierwsze zakupy i zaopatrzyć się w produkty, które są trwałe lub posłużą nam do przygotowania dań, które mogą "poczekać".

ZAKUPY

Najważniejsze jest MENU, a następnie LISTA. Bez tego nie ma co zaczynać zakupów, szkoda czasu, bo jeśli pamięć nas zawiedzie będziemy musieli jeździć znowu, a przy okazji kupimy masę niepotrzebnych rzeczy.

Już teraz możemy kupić wszystkie suche produkty takie jak mąka, cukier, wszelakie bakalie i przyprawy (na ostatnią chwilę półki sklepowe są wymiecione, a wówczas jeżdżenie po całym mieście w poszukiwaniu wanilii to raczej wątpliwa przyjemność). Możemy zaopatrzyć się też w ryby i je zamrozić. Warto też pamiętać o grzybach, suszonych owocach do kompotu, maku do kutii lub makowca, miodzie do pierników i kapuście do pierogów, które możemy już zacząć lepić. Do tego groszek konserwowy do sałatki jarzynowej i lista już jest całkiem długa.

Do dyspozycji mamy dwa rozwiązania problemu zakupowego. Pierwsze tradycyjne - tup, tup do sklepu czy supermarketu lub klik, klik składamy zamówienie w sklepie internetowym i jakiś biedny człowiek przyniesie nam nasze zakupy (u mnie mają przechlapane, czwarte piętro bez windy, już im współczuje).
Jeśli nie zdecydujecie się na rozwiązanie internetowe i poczłapiecie do sklepu, proponuje poświęcić jeden wieczór w środku tygodnia by uniknąć kilometrowych kolejek do kasy.

Przygotujcie od razu listę sprawunków, w które należy się zaopatrzyć tuż przed Wigilią. Pamiętajcie, że będziemy świętować jeszcze w pierwszy i drugi dzień Świąt, więc trzeba wszystko przewidzieć. Przypomina mi to przygotowania do zagłady. W sumie na 21 grudnia mamy zaplanowany koniec świata, więc kto wie...
Ale na serio trzeba kupić mięso np. na pieczeń, zapas pieczywa, świeże ryby, owoce i wszystko to o czym zapomnieliśmy wcześniej.

"KALENDARZ" gotowania:

Już kilka tygodni przed Wigilią możemy przystąpić do pierwszych wypieków np. w Mikołajki. Tu prym wiodą wszelakie pierniki. Jeśli planujemy upiec piernik według tradycyjnej, rodzinnej receptury musimy pozostawić mu trochę czasu, żeby zdążył zmięknąć.

Dwa tygodnie przed Świętami można poświęcić sobotnie przedpołudnie na pieczenie pierniczków i przygotowywanie drobnych słodkości, które mogą nam posłużyć jako smakowite podarki dla najbliższych. Pieczenie pierniczków to wspaniała zabawa dla dzieci, ale dla dorosłych też :) Aromat przypraw roznoszący się po całym domu wprawi nas w świąteczny nastrój. Pamiętajcie, że jeśli nie zamierzacie zjeść swoich wypieków od razu nie dekorujcie ich jeszcze lukrem, zostawcie to na później  Tymczasem przechowujcie upieczone pierniki w metalowej puszce. Aby szybciej zmiękły włóżcie do puszki kawałek jabłka i wymieniajcie go co 2-3 dni.

Jedno popołudnie dobrze jest też poświęcić na lepienie pierogów i uszek do barszczu. Gotowe pierogi i uszka możemy zamrozić. Dzięki temu w Wigilie będziemy mieli mniej pracy.

Na tydzień przed świętami spóźnialscy powinni przystąpić do lepienia pierogów i uszek. Można też już teraz zrobić pieczone pierogi i również zamrozić. Wystarczy je włożyć do piekarnika, albo mikrofali i gotowe.

Jest to też najwyższy czas, by zabrać się za przedświąteczne sprzątanie - nie polecam mycia okien przy - 10 st.C, ale wiadomo dom musi lśnić.

Cztery dni przed gwiazdką możemy przystąpić do gotowania bigosu. Najlepszy bigos to taki odgrzewany przez kolejne 3 dni, wówczas nabiera smaku, więc do dzieła.

Trzy dni przed gwiazdką należy się wybrać jeszcze raz na zakupy i kupić wszystkie świeże produkty jak masło, śmietana, śledzie i mięso. Możemy upiec makowiec. To dobry czas dla ciast drożdżowych. Owijamy gotowe wypieki folią aluminiową i lukrujemy w dniu podania. Do też dobry czas na lukrowanie pierniczków (najlepiej na 1-3 dni przed).

Na dwa dni przed Bożym Narodzeniem marynujemy śledzie i możemy upiec keks, a wieczorem nastawić zupę grzybową. Szykujemy też warzywa do ryby po grecku.

Święta tuż, tuż..dzień do Wigilii. To będzie pracowity dzień. Gotujemy barszcz czerwony, robimy rybę w galarecie, rybę po grecku, to jest też pora by upiec sernik oraz ugotować kompot z suszu.

WIGILIA - a Wam pozostało tylko ubrać choinkę, polukrować ciasta, odgrzać pierogi, usmażyć karpia i nakryć do stołu, a wieczorem delektować się owocami swojej pracy.

Rozkład jazdy jest gotowy. Trzeba zabrać się do pracy. Ja zabieram się za pieczenie piernika i lepienie  pierogów, o których niedługo napiszę. Życzę Wam owocnych przygotowań.

Pozdrawiam,

Magduśka


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty