Nie opracowałam jeszcze metody, która sprawiłaby, że byłabym nad wyraz gospodarną panią domu. Zawsze coś w czeluściach tej mojej lodówki się skryje. Pizza jest wspaniałym sposobem na wykorzystanie wszystkich pozostałości (kawałek kiełbasy, ostatnie trzy plasterki szynki, resztka sera, kurczak z obiadu lub zapomniane oliwki, pieczarki czy papryka. Do tego zapasy z domowej spiżarni (pomidory w puszce, kukurydza, karczochy czy suszone pomidory), generalnie kto co lubi. Pizza nie jest daniem wykwintnym, ale za to smacznym i prostym. I tym sposobem mamy zagwarantowany miły wieczór z rodziną czy przyjaciółmi oraz porządek w lodówce. Nie musimy kombinować, biegać po zakupy tylko uruchomić swoją inwencję... i tworzyć :)
Przepis na prostą i zawsze udającą się pizzę już podawałam, więc napiszę tylko kilka słów o pomidorowym sosie do pizzy.
SOS POMIDOROWY DO PIZZY
pomidory w puszce lub passata pomidorowa (w sezonie proponuje zaszaleć i użyć świeżych pomidorów)
2 ząbki czosnku
2-3 łyżki suszonego oregano i bazylii
1 łyżka oliwy
1 łyżka oliwy
sól i pieprz
Pomidory jeśli używacie z puszki (w całości) miksujemy, dodajemy do nich 2 przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku, doprawiamy ziołami oraz solą i pieprzem, wszystko razem mieszamy i gotowe.
Moją pizzę przyrządziłam z mozzarellą, salami, zielonymi oliwkami, pieczarkami i cebulą. Życzę udanego wieczoru.
Magduśka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz